Jest takie miejsce na świecie, do którego jeżdżę (jako fotograf ślubny) bardzo regularnie. Tarnów i okolice (bo o tym rejonie mowa) to ewidentnie region w którym ludzie wręcz kochają celebrować swoją miłość a wesele w Szarwarku jest ich marzeniem! Szczerze i spontanicznie. Radośnie ale i z wielkim wzruszeniem. NAJPIĘKNIEJ!
Poznałem tam wiele wspaniałych, zakochanych w sobie Par Młodych. Wiele ich wspomnień mogą sobie przypomnieć dzięki moim fotografiom.
Tym razem to Magda i Krystian przysięgali sobie miłość a ja z przyjemnością łapałem dla Nich te wszystkie momenty które miały miejsce w dniu ich ślubu.
Zanim jednak zacznę opowiadać Wam historie tego wyjątkowego dnia, przytoczę refren piosenki Lanberry „Dzięki że jesteś „. Pomimo tego, że wybrzmiała tego dnia chwile przed oczepinami, mogłaby być spokojnie motywem przewodnim tego fantastycznego wesela w Szarwarku!
„Jak słodko-kwaśne żelki
Kilka zdartych płyt
Jak pierwsze piosenki
Tamten wokół błysk
Łapmy te momenty
Są ulotne jak my
Dlatego dziś
Chcę powiedzieć ci
Dzięki, że jesteś
Dzięki, że jesteś tu”
Spędziłem kilkanascie ślubnych godzin oraz kilka kolejnych na obróbce i zawsze widziałem to samo… iskry które zapalały się w oczach Magdy i Krystiana gdy tylko spojrzeli na siebie! Czy to w domu, kościele czy dzikiej zabawy, nawiązywali między sobą to specyficzne połączenie które sprawiało, że wszystko na około staję się piękniejsze!
Nawet patrzącym z boku gościom (oraz mi) udawało się zauważyć, że są jak najlepiej spasowane dwa kawalki puzzli! Jak Yin i Yiang z tą różnicą że nie byli biało czarni lecz przybierali najbardziej Zabajone kolory świata Zarażali optymizmem, łapali za serca i tryskali humorem!
Fotografowie ślubni lubią pisać przy takich okazjach że to momenty, chwile… zupełnie jakby miały już się nie potworzyć. Ja wyznaje zasadę że fotografuję wspomnienia, ponieważ ZAWSZE możecie do nich wracać i przeżyć je w swojej głowie na nowo, dzięki moim fotografiom
Wróćmy jednak do wesela w Szarwarku a dokładnie do domu weselnego ktory znajduje się w tej urokliwej miejscowości. To właśnie tam mam przyjemność fotografować najczęściej. Czasami wręcz wydaje mi się, że jestem tam częściej niż we własnym salonie hehehe
Jest coś niezwykłego w tym miejscu. Piekny lokal, serdeczna obsługa, przepyszne jedzenie i bajkowa aura która unosi się już od chwili gdy zjedziemy z głównej drogi a naszym oczom ukazuje się piekny ogrod i biala fasada sali na wzgórzu. Jest ustronnie, spokojnie i romantycznie.
Gdy piszę te słowa, w mojej głowie rozbrzmiewa kolejną piosenka, tym razem Zbigniewa Wodeckiego, zremiksowana przez Baranovskiego:
„Lubię wracać tam gdzie byłem już
Bo chciałbym utrwalać dobre wspomnienia
Pod ten balkon pełen pnących róż
By łatwiej zrozumieć kim jestem teraz”
Ajjjj… znowu te WSPOMNIENIA… Przypadek?
Magda i Krystian będą ich mieć beż liku! A czy ich najbliżsi również? Z pewnością! Widziałem, jak z przysłowiowego drugiego rzędu dbają aby wszystko wyszło wyśmienicie. Aby pomóc nawet w najdrobniejszej rzeczy. Wszystko w wielkim wzruszeniem skrywanym w głębi serca.
W życiu kieruje się zasadą, że „w życiu wszystko ma swój czas” i wydaje mi się, że rodzice Pary Młodej po raz kolejny na własnej skórze się o tym przekonali, gdy tata Magdy, po pełnym dumy i wzruszeń przejściu z córką pod ołtarz, oddał jej rękę Krystianowi.
Moja Zofijka jest jeszcze mała, ale za każdym razem widząc taką scenę, aż brak mi słów na myśl jak to będzie za kilkanascie/dziesiąt lat (choć cały czas mam nadzieję, że wybierze zakon – ŻART! hehehe)
Skoro jesteśmy przy bajkowo-romantycznych tematach, to powiem Wam, że zimne ognie na weselu Magdy I Krystiana wyszły perfekcyjnie! To też super inspiracja ślubna dla par, których Wielki Dzień ma dopiero nadejść! I co z tego że Krystian polał wszystkich szampanem a chóralne śpiewy niosły się echem aż na przedmieścia Tarnowa
Miło jest być świadkiem takich chwil… Chwil które nigdy nie odejdą i dają radość!
PS. Jeśli zaciekawiła Cię ta historia, koniecznie zobacz kolejne, których wiele znajdziesz na mojej stronie www.zabajonefoto.pl 🙂