Ślub plenerowy w Oazie Leńcze

Reportaż ślubny Zuzanny i Judasa pod Krakowem

Bycie fotografem ślubnym to przywilej – mogę towarzyszyć Parom Młodym w ich najpiękniejszym dniu, zatrzymując w kadrze chwile, które pozostają na zawsze. Każdy ślub to inna historia, inne emocje i wyjątkowa atmosfera. Ślub plenerowy Zuzanny i Judasa był szczególny – nie tylko dlatego, że połączyła ich polsko-hiszpańska miłość, ale także dlatego, że zdecydowali się zorganizować ślub w plenerze w jednym z najpiękniejszych miejsc pod Krakowem – w Oazie Leńcze.

Oaza Leńcze – perła wśród miejsc ślubnych!

Zaledwie kilkanaście kilometrów od Krakowa, w otoczeniu pagórków i zielonych pól, znajduje się Oaza Leńcze – miejsce, które od pierwszego kroku oczarowuje swoją atmosferą. To nie tylko lokalizacja, to przestrzeń, w której natura i architektura tworzą harmonię. Willa z jasnymi wnętrzami i urokliwa kamienna stodoła budują klimat romantycznej elegancji. Otoczenie zieleni, zapach kwiatów i ciepłe promienie słońca sprawiają, że każde ujęcie staje się obrazem pełnym życia.

Jako fotograf ślubny często odwiedzam różne lokalizacje, ale Oaza Leńcze ma w sobie coś wyjątkowego – to miejsce, które nie tylko zachwyca wizualnie, ale także emanuje serdecznością. Obsługa z troską dba o każdy detal, tworząc atmosferę spokoju i swobody. Dzięki temu Pary mogą w pełni skupić się na sobie i bliskich, a ja mam możliwość uchwycenia najpiękniejszych i najszczerszych emocji.

Ślub w plenerze – marzenie spełnione

Ceremonia Zuzanny i Judasa odbyła się pod gołym niebem. Słońce tego dnia towarzyszyło wszystkim uczestnikom, a delikatny wiatr niósł zapach świeżych kwiatów. Para Młoda, wspólnie z najbliższymi, własnoręcznie przygotowała dekoracje – białe tkaniny oplatające gałęzie drzew, piękne kwiaty w prostych wazonach i gustowne ozdoby, które idealnie podkreśliły naturalną przestrzeń.

Ślub w plenerze zawsze niesie ze sobą niepowtarzalny urok – natura staje się świadkiem przysięgi, a każdy kadr nabiera niezwykłej głębi. Fotografując ich spojrzenia, uśmiechy i gesty, miałem poczucie, że uczestniczę w czymś więcej niż tylko ceremonii – to była prawdziwa celebracja miłości, szczerości i bliskości.

Wesele w willi i kamiennej stodole

Po wzruszającej ceremonii goście przenieśli się do klimatycznej stodoły, która tworzy idealne tło do świętowania. Willa urzeka jasnymi wnętrzami, pełnymi naturalnego światła, które pięknie odbija się na fotografiach. Kamienna stodoła to z kolei serce zabawy – jej rustykalny charakter i przestronność sprawiają, że wesele staje się niezapomnianym przeżyciem.

Polsko-hiszpańska energia była odczuwalna w każdym momencie – polskie tradycje spotkały się z hiszpańską radością i temperamentem. Na parkiecie goście tańczyli do późnej nocy, a dźwięki klubowej muzyki przeplatały się z polskimi hitami weselnymi. To połączenie kultur stworzyło niezwykłą atmosferę – pełną spontaniczności, uśmiechów i radości.

Fotografia wspomnień – moja pasja

Każdy ślub jest inny, ale wspólne jest to, że fotografie stają się później wehikułem czasu. Patrząc na zdjęcia, możemy na nowo przeżywać emocje, które towarzyszyły nam w danej chwili. Dla mnie fotografia ślubna to nie tylko praca – to pasja i misja, by zatrzymać ulotne momenty i stworzyć opowieść, do której Para Młoda będzie wracać przez całe życie.

Zuzanna i Judas obdarzyli mnie ogromnym zaufaniem – pozwolili mi być blisko, wśród najintymniejszych chwil, i oddać na zdjęciach ich emocje takimi, jakimi były naprawdę. To zaufanie jest dla mnie największym wyróżnieniem!

W moich kadrach znalazły się łzy wzruszenia, ciepłe spojrzenia przyjaciół, zwierzęta biegające po ogrodzie i gesty czułości między Młodymi. Każde ujęcie to fragment większej historii – fotografia wspomnień, która nigdy nie wyblaknie!

Szczerze o celebracji szczęścia

Ślub Zuzanny i Judasa to była prawdziwa celebracja szczęścia. Uśmiechy, wzruszenia, taniec i śpiew – wszystko to razem tworzyło historię, którą miałem zaszczyt opowiedzieć przez swoje zdjęcia. To dzień, który na zawsze zostanie w mojej pamięci i w moim sercu.

Dla mnie, jako fotografa ślubnego, to dowód na to, że fotografia to coś więcej niż obrazy – to zatrzymane wspomnienia, emocje i chwile, do których możemy wracać w każdej chwili.

Oaza Leńcze to miejsce, które łączy w sobie piękno natury, romantyzm architektury i ciepło ludzkiej serdeczności. To przestrzeń, w której marzenie o ślubie w plenerze staje się rzeczywistością.

Zuzanna i Judas pokazali, że szczęście można celebrować na wiele sposobów – wśród bliskich, w zgodzie z naturą i przy muzyce, która łączy różne kultury. Jako fotograf ślubny miałem zaszczyt być świadkiem tej niezwykłej historii i zamknąć ją w kadrach – fotografia wspomnień, które nigdy nie znikną!

PS. Dziękuję za wspaniałą współpracę pozostałym usługodawcom:

Miejsce – Oaza Leńcze

Fryzura – Agata Rompkowska

Make up – Kamila Wojewoda

Picnook - online blogging tool

Szukasz fotografa na Twój ślub? Napisz do mnie TUTAJ

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *